Hej Kochane,
Marka Wibo od jakiegoś czasu bardzo prężnie się rozwija, próbując dorównać swym o wiele droższym konkurentom. Muszę przyznać, że idzie im bardzo dobrze. Ostatnimi czasy wypuszczają naprawdę bardzo dobrej jakości produkty, w dodatku w niskiej cenie. Czego chcieć więcej.;)
Dzisiaj na tapecie ich najnowszy róż do policzków ECSTASY nr 1.
Zacznę od opakowania, które zostało wykonane z moim zdaniem
bardzo dobrej jakości plastiku. Wydaje się być solidne. W środku mamy także
przydatne lustereczko. Prezentuje się elegancko. Całość jest kompaktowej
wielkości, idealne aby wrzucić do torebki.
A więc wizualnie wygląda bardzo ładnie. Teraz coś co
najbardziej nas interesuje to sam produkt. I tu od razu się przyznam, że jestem
w nim zakochana. To przepiękny róż, różowo-brzoskwiniowy ze złotą poświatą.
Oczywiście cały internet porównuje go do słynnego Orgasmu z firmy NARS.
Rzeczywiście są bardzo podobne, samo opakowanie jak i produkt wizualnie mają ze sobą
wiele wspólnego.
Co ich dzieli?
Róż z NARS'a jest zdecydowanie bardziej różowy
aniżeli brzoskwiniowy. Warto wspomnieć o cenie. Wibo kosztuje 20 zł, natomiast
kultowy Orgasm 145 zł. Dzieli ich przepaść cenowa.
Jego pigmentacja również jest bardzo dobra. Nakładając go
pędzlem należy uważać, żeby nie mieć zbyt ciężkiej ręki. To może być stosunkowo
trudne, gdyż ma on tak piękny kolor, że chce się go nałożyć więcej i jeszcze więcej.
Osobiście nie uważam, aby Wibo zrobiło tanią, chińską
podróbkę drogiego produktu. Jest to raczej wyrób inspirowany pierwowzorem, ale
bardzo ale to bardzo dobrej jakości! Brawa ! Ja jestem z tego powodu bardzo
zadowolona. Uważam, że wiele młodszych dziewczyn, ale nie tylko (włącznie ze
mną) za tak przystępne pieniądze może otrzymać bardzo dobry produkt.
Macie już w swoich kosmetyczkach?
Kupiłam ten róż,po twoim wpisie na insta i nie zaluje:) Jest przesliczy i ostatnio codziennie gosci na moich policzkach :) :*
OdpowiedzUsuńPiękny, jak miło, że tu wpadłaś <3 ;*
Usuń