09:12:00

JANDA KREM 30+ CERA TŁUSTA/MIESZANA NA DZIEŃ DOBRY I NA DOBRANOC

JANDA KREM 30+ CERA TŁUSTA/MIESZANA NA DZIEŃ DOBRY I NA DOBRANOC

Pielęgnacja naszej skóry jest a przynajmniej powinna być dla każdej z nas bardzo ważna. To jak dzisiaj zadbamy o nasza skórę da nam efekty w przyszłości.
Do tej pory używałam jedynie mojego ukochanego Alantanu dermoline oraz Biodermy Sebium Global i krem pod oczy. Skończyłam 24 lata. Myślę, że dojrzałam do tego, aby zacząć bardziej pielęgnować swoją cerę. 
Moja skóra jest problematyczna, więc z dużą rezerwą podchodzę do produktów do pielęgnacji. Bardzo łatwo się zapycha, świeci i reaguje alergicznie. Jednak nadszedł ten czas kiedy powinnam już oprócz Alantanu zacząć używać czegoś "konkretniejszego". 
Przeszukałam internet.

Janda - krem na dzień dobry i na dobranoc - ultranawilżenie, redukcja zmarszczek, matowienie- 30+, cera tłusta i mieszana.
Firma swe produkty głównie kieruje w stronę dojrzałych kobiet, jednak w swym asortymencie posiada także kremy przeznaczone dla osób w wieku około 30 lat. Z tej serii odnajdziemy swa rodzaje przeznaczone do skóry suchej i normalnej oraz tłustej i mieszanej.
Krem zamówiłam na stronie producenta. Link do sklepu znajdziecie tutaj. Kurier wręczył mi paczkę 2 dni po zamówieniu, także czas realizacji jest w zasadzie ekspresowy.  Przesyłka była bardzo dobrze zapakowana. Dodatkowo do zamówienia dostałam kilka próbek, dzięki czemu moja mama bardzo chętnie przetestuje sobie coś nowego.



Na pierwszy rzut oka...
Jest kilka takich szczegółów, które mnie urzekły. Nazewnictwo, zamiast tradycyjnych nazw: krem na dzień i na noc zastąpiono: krem na dzień dobry i na dobranoc. Taka mała odskocznia od tradycyjnego nazewnictwa sprawia, że krem automatycznie staje się wyjątkowy. To samo się tyczy napisu: Witam <3, które widnieje zarówno na wierzchu kartonowego opakowania jak i na samej nakrętce. Sięgając po taki krem uśmiech maluje się na naszych twarzach.
Idąc dalej w kierunku strony wizualnej słoiczek w którym znajduje się nasz bohater  jest wykonany o wiele ekskluzywniej aniżeli mogłaby wskazywać na to jego cena. Słoiczek jest wykonany z ciężkiego szkła. Prezentuje się bardzo elegancko.
Zapach... delikatny, z nutą cytrusową. Dla mnie trafiony w punkt.
Konsystencja, lekka, szybko się wchłania, dając uczucie nawilżenia. Na skórze nie pozostawia tłustego filmu, W dotyku jest gładka, wygładzona.
Minusów jeszcze nie zauważyłam. Mam nadzieję, że ich nie odnajdę.


Nie będę poruszać kwestii składu tego kremu, gdyż nie jestem w tej strefie znawcą. Jednak liczę, że jeżeli wśród Was jest ktoś, ktoś kto zna się na tym to bardzo proszę o opinie.

INGREDIENTS: AQUA/WATER, HYDROGENATED POLYDECENE, GLYCERIN, CYCLOPENTASILOXANE, TRIFLUOROMETHYL C14 ALKYL DIMETHICONE, ETHYLHEXYL PALMITATE, ARACHIDYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, PEG100 STEARATE, ALPHAGLUCAN OLIGOSACCHARIDE, PASSIFLORA INCARNATA SEED OIL, SQUALANE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, SALVIA HISPANICA SEED OIL, ISOHEXADECANE, SODIUM C816 ISOALKYLSUCCINYL LACTOGLOBULIN SULFONATE, PERSEA GRATISSIMA AVOCADO OIL, POLYMNIA SONCHIFOLIA ROOT JUICE, MALTODEXTRIN, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, TOCOPHEROL, PAEONIA LACTIFLORA ROOT EXTRACT, SODIUM CARBOXYMETHYL BETAGLUCAN, SODIUM CARRAGEENAN, HYALURONIC ACID, SILANETRIOL, WHEAT TRITICUM VULGARE GERM EXTRACT, SACCHAROMYCES CEREVISIAE EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, PVP, MARIS SAL SEA SALT, BUTYLENE GLYCOL, PANTHENOL, BEHENYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL, ARACHIDYL GLUCOSIDE, DIMETHICONE, SODIUM ACRYLATE / SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, DIMETHYL ISOSORBIDE, PETROLATUM, CYCLOHEXASILOXANE, PEG8, POLYSORBATE 80, POLYSILICONE11, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, CITRIC ACID, DISODIUM EDTA, XANTHAN GUM, PARFUM/FRAGRANCE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PHENOXYETHANOL, TRIETHANOLOAMINE, PROPYLPARABEN, LIMONENE, HYDROXYCITRONELLAL, CITRONELLOL, GERANIOL, LINALOOL

Liczę na to, że bardzo się polubimy i zostanie ze mną na dłużej.
Obecnie trwa promocja w sklepie internetowym firmy Janda. Serdecznie zapraszam Was do jej odwiedzenia. Kremy są godne uwagi.  Link do sklepu znajdziecie tutaj😊

00:15:00

BIODERMA Atoderm Huile de douche Nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic

BIODERMA Atoderm Huile de douche Nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic




Olejki od jakiegoś czasu królują w świecie pielęgnacji. Odkrywamy ich drogocenne właściwości nie tylko dla skóry, włosów ale i ogólnie dla naszego organizmu. Coraz więcej też produktów w swych składach kryje je w sobie, bądź są po prostu w formie takiego olejku.

Dzisiejszy post będzie poświęcony olejkowi, który swoją popularność zdobył w dużej mierze za sprawą jednej z moich ulubionych youtuberek, Zuzi z kanału Lamakeupebella. Pokazała go na swoim Instagramie, mówiąc iż jest to numer jeden w zmywaniu makijażu. Od tamtej pory minęło już kilka dobrych miesięcy a nasz dzisiejszy bohater zbiera kolejne pochwały.

Nie ma więc nic dziwnego w tym, że ja także zapragnęłam go wypróbować na własnej skórze.
Bioderma  od roku 1977 niezmiennie dąży do stworzenia produktów, które będą w sobie łączyły skuteczność w działaniu z tzw. problemem oraz tolerancję na wszelkie składniki, bez względu na to z jakim problemem skórnym się zmagamy. Firma jest znana na całym świecie. W gamie produktów odnajdziemy te odpowiednie dla naszej cery, mając przy tym gwarancję bezpieczeństwa dla naszej skóry i organizmu.


Olejek przeznaczony jest do skóry suchej, bardzo suchej, podrażnionej oraz atopowej. Możemy go używać do mycia skóry twarzy jak i całego ciała. Możliwy do używania już od 1-go dnia życia.
Olejek delikatnie oczyszcza skórę, nawilża ją i odżywia. Tworzy na skórze ochronną barierę. Nie zawiera parabenów.

Właściwości:
  • hipoalergiczny,
  • nie zatyka porów,
  • nie zawiera mydła, parabenów, konserwantów i sztucznych barwników,
  • doskonale tolerowany przez skórę i oczy.

  • Składniki:
  • AQUA/WATER/EAU, GLYCERIN, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, SODIUM COCOAMPHOACETATE, LAURYL GLUCOSIDE, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, CITRIC ACID, PEG-90 GLYCERYL ISOSTEARATE, FRAGRANCE (PARFUM), MANNITOL, POLYSORBATE 20, XYLITOL, LAURETH-2, RHAMNOSE, NIACINAMIDE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, TOCOPHEROL, HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE, LECITHIN, ASCORBYL PALMITATE. [BI 725]


Olejek stosuję do mycia skóry twarzy. Wieczorem podczas zmywania makijażu najpierw używam płynu micelarnego następnie stosuje olejek na zwilżoną skórę twarzy. Delikatna oleista formuła zmienia się w lekką piankę. Po makijażu nie ma ani śladu. Skóra jest idealnie oczyszczona. Co najważniejsze nie posiadam już uczucia "tępej" skóry. Jest delikatnie nawilżona, aksamitna w dotyku. 
Jak dla mnie numer jeden! Za jego sprawą moja skóra już zapomniała czym jest uczucie ściągnięcia. 
Polecam. 
Co Wy o nim myślicie? 
Buziaki 

11:09:00

PALETKA ROZŚWIETLACZY WIBO - STROBING MAKE UP KIT

PALETKA  ROZŚWIETLACZY WIBO - STROBING MAKE UP KIT
W ostatnim poście pisałam Wam, że na promocji w Rossmannie nie udało mi się zakupić paletki rozświetlaczy z Wibo. Mowa tu o palecie Strobing Make Up Kit od Wibo.
Nie będę ukrywać, że w pewnym sensie ubolewałam nad tym faktem. Jednak w przeddzień końca promocji weszłam ponownie do drogerii z zamiarem kupna innych produktów i mym oczom ukazała się właśnie ona. Nie zastanawiałam się zbyt długo, włożyłam ją do koszyka i takim oto sposobem stałam się jej  posiadaczką.


Zacznijmy od tego, że sama marka Wibo od jakiegoś czasu bardzo mocno się rozwija. Dorównuje swoją jakością jak i designem markom z wyższych półek, nie podwyższając znacząco swoich cen. W związku z tym za przystępną cenę otrzymujemy na prawdę bardzo dobry jakościowo produkt. 

Na stronie producenta możemy przeczytać, że : 
Wyjątkowa formuła rozświetlaczy, gwarantuje trwałość i intensywny blask. Zestaw zawiera dwa bardzo drobno zmikronizowane odcienie: jeden ze złotą poświatą, drugi ze srebrną poświatą. Dają one efekt mokrego policzka. Dwa odcienie złota o kremowej konsystencji nadające metalicznego blasku. Kasetka wyposażona w duże lusterko i aplikator. Zestaw o wszechstronnym zastosowaniu. Idealny do wykonania makijażu najmodniejszą techniką strobingu.

Zacznijmy od opakowania. Całość zamknięta jest w bardzo ładnej biało srebrnej palecie, wykonanej z mocnego plastiku. Jedyną wadą owego opakowania jest fakt, iż każde jej dotknięcie pozostawia na nim ślad. Dla wrażliwych to może być irytujące. W środku znajdziemy duże, dobrej jakości lusterko, przy którym spokojnie możemy wykonać makijaż. W zestawie dołączony został także pędzelek do aplikacji produktów. Nie jest on najwyżej jakości i jak dla mnie spokojnie mogłoby go nie być, nie marnując miejsca. Warto w tym miejscu wspomnieć również, iż samo opakowanie nie otwiera się do końca. Co również dla części osób może stanowić wadę. Marka sugeruje, że tym produktem możemy spokojnie pokusić się o konturowanie. Osobiście nie byłabym tak odważna.
Wewnątrz znajdują się cztery rozświetlacze w odcieniach: shiny coco, russian gold, champagne i silver stars. Z czego dwa idealnie nadają się do używania na kości jarzmowe, natomiast dwa kolejne są bardzo ciemne wobec czego świetnie sprawdzą się przy makijażu oka. Ich konsystencja jest dość kremowa. Przyjemnie się nakładają.
Pigmentacja to ich niewątpliwa zaleta. Wszystkie są bardzo dobrze napigmentowane,  Utrzymują się na twarzy niemal cały dzień.


Shiny coco -  najciemniejszy odcień z całej gamy. Brązowy z delikatną poświatą. Dla typowych Polek nadaje się wyłącznie jako cień do powiek. Dla osób z ciemniejsza karnacją jako rozświetlacz miałby idealne zastosowanie.
Russian gold - typowo złoty rozświetlacz. Jak jego poprzednik przynajmniej w moim przypadku nadaje się tylko i wyłącznie jako cień do powiek.
Champagne- bardzo uniwersalny odcień, beżowo- złoty. Wprost idealny dla osób o neutralnej lub ciepłej karnacji. Przepięknie wygląda na skórze.
Silver stars - nieco chłodniejszy odcień. Nadający się dla chłodniejszych typów urody. To również uniwersalny odcień.



Czy polecam? 
Myślę, że tak. To dobre jakościowo produkty za przystępną cenę ( w drogerii Rossmann bez promocji można kupić za 29,99 zł). Co prawda nie przewyższa mojego ulubieńca z My Secret, jednak to wciąż dobry produkt.
Co o nim myślicie? ;)

11:20:00

Promocje w Rossmannie - 55% - Moje Zdobycze!

Promocje w Rossmannie - 55% - Moje Zdobycze!
Witajcie Kochani, 
jestem pewna, że nie było chyba zbyt wielu osób, które nie postanowiły skorzystać z obecnej promocji. Nie będę się rozpisywać na temat zasady owych przecen, bo to już wszyscy dobrze wiemy. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam co mi udało się kupić na panujących promocjach. 
Na zakupy wybrałam się pierwszego dnia, świadomie narażając się na te tłumy, ale nie ma co się dziwić. Taka promocja to świetna okazja do zakupy ulubionych produktów, bądź takich na które nie mogłyśmy sobie w danym momencie pozwolić. 
Przed zakupami zrobiłam sobie całą listę rzeczy (w większości tych już sprawdzonych), które planowałam kupić. Niestety nie udało się dostać w moim mieście paletki z Wibo Strobing Make up Shimmers Kit  
Jednak mam nadzieję, że jeszcze mi się uda. ;)
A tak przedstawiają się całe łupy ;)
Nie ma tego dużo (całe szczęście dla mojego portfela).


Przyjrzyjmy się im troszkę bliżej.

1. Maybelline - Fit me! Matte+ Poreless 105- Ma to być podkład matujący, idealnie spisujący się na skórze normalnej i tłustej. Lekka konsystencja, ma optyczne niwelować rozszerzone pory. Podkład ten według producenta powinien stapiać się ze skórą i wyglądać bardzo naturalne. 
Nie mamy co liczyć na mocne krycie, ale jak dla mnie na nadchodzącą porę to idealne rozwiązanie. Co mi się spodobało od razu? Opakowanie jest zabezpieczone, dzięki czemu mam pewność, że nikt przede mną nie używał go.
Cena - 28 zł (bez promocji)


2. Bourjois- Healthy Mix w odcieniu N51- Kultowy już produkt. Nie trzeba się na jego temat rozwodzić. Lubiłam poprzednią wersję. Posiadam jeszcze jego straszą wersję z czarną nakrętką, która jest świetna. Co tu więcej mówić, genialny produkt, dodatkowo piękne opakowanie. Jest promocja, więc warto.
Cena : 62,99 zł 

3. Eveline - Loose powder cashmere mat- Matujący puder sypki. Jest bardzo dobrze zmielony. Kolor ma, więc transparentny to on nie jest (pomimo odcienia - 01 TRANSPARENT), ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadza.
Cena : 27 zł 



4.  Eveline - Advance Volumiere Eyelashes Cncentrated Serum 3 in 1 - Rzęsy nie rosną po niej, od razu uprzedzam. Za to idealnie sprawdza się jako baza pod tusz do rzęs. Może to tylko moje wymysły, jednak uważam, że o wiele ładniej wyglądają gdy jej używam wraz z tuszem, aniżeli bez niej.
Cena: 14,99 zł

5. Miss Sporty- Studio Lash - dobry i tani tusz do rzęs. Ma ładną, małą i wygodną silikonową szczoteczkę. Dobrze się nim wyczesuje rzęsy. Nie mam do niego zastrzeżeń.
Cena :13,99 zł

6. Eveline Volumix Fiberlast - kupiłam go z polecenia yt... Podobno jest fenomenalny. Przekonamy się. Posiada silikonową szczoteczkę, więc powinniśmy się polubić.
Cena :16,39 zł

7. Wibo Million Dolar Lips - nr 6 - jedna z lepszych matowych pomadek. Pigmentacja powalająca. Posiadam jeszcze dwie inne z tej serii i jestem bardzo zadowolona. Może nie wytrzyma całego dnia, jednak uważam, że za tą cenę dostajemy znacznie lepszy produkt, niż mogłoby się przypuszczać.
Cena: 13,79 zł

8. Eveline Vinyl Gel - nr 207 Producent zapewnia, że lakier ten ma być trwały przez 7 dni. Co prawda na dłoniach nosze Semilaca nie mogłam oprzeć się temu kolorowi. Piękny, soczysty róż. Idealny na stopy ;)
Cena: 16,49 zł



Powiedzcie co Wam udało się upolować? 
Rozsądnie do tego podeszliście? Czy może to był istny spontan? Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi. 
Buziaki ;)

02:59:00

Best of the best ! Catrice - Liqiud Camouflage high coverage concealer

Best of the best ! Catrice - Liqiud Camouflage high coverage concealer
Witajcie Kochani, 
bohatera dzisiejszego posta nie muszę zapewne nikomu przedstawiać. Stał się on bowiem już kultowym produktem firmy Catrice.  Jest on niezastąpionym produktem w mojej kosmetyczce. Początkowo producent wypuścił na rynek dwa odcienie: 010 Porcellain i 020 Light Beige.  Jednak całkiem niedawno, ku mojej uciesze pojawił się jeszcze jeden, jaśniejszy i bardziej żółty odcień: 005 Light Natural. 


Co mówi o nim producent? 

BEZ SKAZY!
Cienie pod oczami, niedoskonałości i zaczerwienienia to pieśń przeszłości – nowy korektor w płynie oferuje optymalne krycie i pielęgnację. Płynny korektor jest mocno napigmentowany, wodoodporny i trwały. Zaopatrzony w praktyczny aplikator, jest łatwy w użyciu.

Kilka słów o samym produkcie. Krycie tego korektora jest moim zdaniem bardzo dobre. Możliwe, że osoba zmagająca się z dużym zasinieniem nie będzie w 100 % zadowolona, jednak jak dla mnie jest ono wystarczające. Opakowanie jest bardzo solidne jak na tak niedrogi produkt, napisy nie wycierają się z niego po kilku użyciach. Konsystencja, płynna, lekko kremowa. Może zbierać się w zmarszczkach mimicznych. Dlatego najlepiej sprawdza się utrwalanie go za pomocą gąbeczki. Dostępny jest w drogerii Natura i Hebe, a także w drogeriach internetowych. Kupimy go za około 14 zł.


Posiadam dwa odcienie 010 i 005. Różnica jest między nimi ogromna, 010 wpada bardziej w beżowy odcień. Niestety ciemnieje, wówczas lekko wpada w odcień różu. Jest stosunkowo jasnym odcieniem. Natomiast 005 jest wyraźnie żółty i nie zauważyłam, aby ciemniał. To na duży plus. 
Podsumowując, dla mnie to najlepszy korektor z jakim się spotkałam, Na pewno zostanie ze mną na długi czas. Jednak bardzo chętnie będę testować także inne produkty. 
Co Wy o nim myślicie?
Jakie są Wasze ulubione korektory? 
Buziaki 
M.

06:38:00

Zapach miesiąca - Yves Saint Laurent - BLACK OPIUM NUIT BLANCHE

Zapach miesiąca - Yves Saint Laurent - BLACK OPIUM NUIT BLANCHE


Witajcie Kochani,
dzisiaj opowiem Wam o zapachu, który w ostatnim czasie bardzo mnie zachwycił. Obecnie co roku firmy wypuszczają na rynek setki nowych zapachów. Tylko nieliczne z nich utrzymują się na nim przez wiele lat. Niedawno firma Yves Saint Laurent stworzyła nową odsłonę kultowego już Black Opium - Black Opium Nuit Blanche. 
Wiem, że jest sporo osób, dla których ten zapach jest słaby. Nie będę w tej kwestii polemizować, gdyż dobór zapachów to bardzo indywidualna kwestia. Moje serce jednak to cudo zdobyło. 

Co odnajdziemy w nim? Jaki nuty zapachowe?
Nuty głowy : Para z białego ryżu, esencja różowego pieprzu. 
Nuty serca : Akord peonii, absolut kwiatu pomarańczy.
Nuty bazy : Akord kawy, białe piżmo, esencja drzewa sandałowego, absolut wanilii, mleczko migdałowe. 

Na stronie Douglas znajdziemy taki oto opis: 

Wolna, zmysłowa, spontaniczna. To kobieta Black Opium. 
Dla niej stworzona została nowa odsłona wody perfumowanej Black Opium - Black Opium Nuit Blanche. Wibrująca woń kwiatu pomarańczy otulona energią zaklętą w kawie, podkreślona zapachem białego piżma. 
Esencja pełni życia zamknięta w czarno-czerwonym flakonie mieniącym się tysiącem srebrnych iskier. Jak tym razem będzie brzmiała obietnica magicznej nocy? Wszystko może się wydarzyć…


Niewątpliwym jest fakt, iż jest to bardzo słodki zapach. Osobiście właśnie w takich się lubuję. Idealny na okres zimowy, na wieczór. Dla mnie numer jeden ostatnich miesięcy ;) Na pewno będę do nich często wracać. Trwałość jest na wysokim poziomie. Dodatkowo sam flakon bardzo mnie urzekł. 

Jakie są wasze odczucia? Posiadacie je? A może dla Was to totalny niewypał? 

Napiszcie jakie są Wasze ulubione zapachy ;)
Buziaki ;)

12:48:00

Tanie rozświetlanie

Tanie rozświetlanie

Dzisiejszy post dedykowany jest tanim produktom do rozświetlania, które w większości znajdziemy na drogeryjnych pułkach. Nie posiadam w swych zbiorach kultowej Mary Lou Manizer z theBalm, więc nie powiem Wam jak moje produkty się do niej mają jakościowo. 
Jeszcze rok temu nie posiadałam ani jednego tego typu produktu, gdyż zarzekałam się, że skoro moja skóra się świeci sama z siebie to nie mam zamiaru jeszcze sobie większej krzywdy robić. ---> Błąd...

Jednak skuszona opiniami naszych Blogerek, opiniami na YouTube uległam. Nie wszystkie spisują się u mnie idealnie, co nie znaczy że u kogoś innego nie okażą się być najlepsze ;) Efekt jaki dają podoba mi się na tyle, że wciąż szukam nowych godnych przetestowania.
W swojej kolekcji posiadam 5 rozświetlaczy. Nie są to drogie kosmetyki, ale biorąc pod uwagę zdania na ich temat raczej nie wypadają źle przy ich droższych konkurentach.



1. Lovely, Silver Highlighter
Mocno zmielony puder, w dotyku aksamitny. Efekt jaki daje na skórze to czysta tafla. Idealnie sprawdzi się u osób o chłodnym odcieniu karnacji. Kojarzy mi się z taką porcelanową laleczką. Ciągle zapominam o zakupieniu wersji Gold, która o wiele bardziej będzie pasować do mojej urody. 
Dostaniemy go w drogerii Rossmann za ok 9 zł.

2. My Secret, Face Illuminator powder - Princess Dream
Ten produkt ma odrobinę inną teksturę. Zdaje się, że  to produkt wypiekany, jednak wciąż nie jest w odczuciu suchy. Również dają obłędną taflę na policzku. Jego odcień jest wyraźnie ciepły, szampański. Moim zdaniem jest to produkt, który sprawdzi się u większości. 
Dostępny między innymi w Drogerii Natura, za 7,5 g zapłacimy niespełna 15 zł.

3. Sleek Face Contour Kit, Light
W moim odczuciu produkt ten ma neutralny odcień. Jest dużo delikatniejszy od poprzedników, nie daje takiej tafli na skórze. Może być to jego atut, gdyż dzięki temu, iż nie tworzy lustra nadaje się na codzień, a my nie zrobimy sobie nim krzywdy. Dodatkowo ma eleganckie pudełeczko z lusterkiem, więc nadaje się do torebki. 
Znajdziemy go w większości drogerii internetowych m. in. na  Kosmetykomania.pl za około 30 zł.

4. Makeup Revolution Vivid Baked Highlighter, Golden Lights
Najgorszy w całym zestawieniu rozświetlacz, tak jak My Secret jest to wypiekany produkt. Niestety posiada suchą konsystencję, przez co wygląda u mnie zbyt pudrowo na skórze.  Przy mojej karnacji wygląda nienaturalnie. Może latem, gdy skóra będzie bardziej opalona znajdę dla niego zastosowanie. Wiem jednak, że posiada zacne grono zwolenniczek.
Tak jak poprzednik do kupienia w drogerii internetowej za ok. 10-15 zł.  

5. Wibo, Diamond Illuminator
Kolejny piękny produkt, który daje niezwykły efekt na naszej skórze. Jego odcień jest zbliżony do tego z My Secret, jednak ich formuła jest różna. Ten produkt nie jest wypiekany i pod palcami daje uczucie aksamitnego. 
Do kupienia w Rossmannie za ok. 8 zł.

Dajcie znać jakie Wy lubicie rozświetlacze. Jakie Waszym zdaniem powinnam przetestować? 
Chętnie poczytam Wasze propozycje. ;)
buziaki ;)
Copyright © 2016 Magdalaa , Blogger