Kocham słodycze. Tak, to jeden z moich najcięższych
grzechów. Nie potrafię się im oprzeć, gdyż każde kuszą swoim smakiem, zapachem
i wyglądem.
Oprócz miłości do ich jedzenia odczuwam przyjemność z ich
tworzenia. I właśnie tak któregoś dnia naszła mnie myśl, że miło by było żeby
zrobić coś słodkiego do kawki. Bo przecież kawusia zawsze lepiej smakuje z
czymś słodkim. I tak padło właśnie na bezę.
Na jej przygotowanie potrzebne nam będą:
- 5 białek,
- 300 g cukru pudru,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżka octu,
- szczypta soli
Zaczynamy:
Białka wraz z solą ubijamy na sztywną pianę. Małymi porcjami dodajemy cukier. Zmniejszając
obroty miksera dodajemy ocet i mąkę ziemniaczaną. Gdy piana jest gotowa, włączamy piekarnik,
ustawiając go na 180 °C.
Wykładamy naszą pianę na uprzednio przygotowane blaszki.
Wyrównujemy sobie brzegi drewnianą łopatką. Wkładamy do piekarnika. Ja
ustawiłam sobie blaszki na drugim i 4 poziomie. Po około 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 140 °C. Dalej pieczemy około 70 min, kontrolując
wygląd bezy. Powinna być lekko zarumieniona. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki
piekarnika i pozwalamy, aby w ten sposób ostygła.
Podobno najlepsza beza to ta, która w ten sposób odczeka
nawet całą noc.
Teraz nadszedł czas na przygotowanie naszej masy do
przełożenia bezy. Składniki są banalnie proste.
Składniki na masę:
- 400 ml schłodzonej śmietany kremówki 36 %,
- 2 łyżki cukru pudru
Na paterę kładziemy pierwszą warstwę bezową, którą
smarujemy masą i dekujemy malinami. Kładziemy drugą warstwę. Dalsze czynności wykonujemy
analogicznie.
I gotowe!
Czyż nie wygląda pięknie?
Zdradzę Wam, że smakowała zjawiskowo. Jeszcze nie raz
będzie gościć na moim stole.
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńhttps://bijoch.blogspot.com/
Tak też smakuje. Polecam ;)
UsuńSuper to wygląda i za pewne tak też smakuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezy z kremami i owocami <3
OdpowiedzUsuń